Witamy i o zdrówko pytamy. U nas nadal pani Ospa rządzi, każe malować kropki, siedzieć w domu, a ile można siedzieć w domu? No nuda, po prostu nuda. Więc, żeby za bardzo się nie nudziło, żeby się coś działo, zrobiliśmy eksperyment. Jak my lubimy eksperymenty! Rzeczy potrzebne do niego znaleźliśmy w szafce w kuchni. Sami zobaczcie jak dobrze się bawiliśmy i spróbujcie wykonać to samo w domu.
Potrzebujemy:
- bibuła lub barwnik spożywczy,
- woda,
- 3 opakowania kwasku cytrynowego,
- 1 opakowanie sody oczyszczonej,
- strzykawki,
- 4 szklanki lub słoiki.
Trzy szklanki umieszczamy na tacce, blaszce, czy innym naczyniu, do którego będzie spływać kolorowa piana.
Zaczynamy od zabarwienia wody w trzech szklankach. Dziś użyliśmy bibuły, trochę dłużej trwało i o to właśnie chodzi ;) Do szklanki wrzucamy kawałki bibuły i zalewamy wodą.
Pozbywamy się bibuły i wrzucamy do każdej ze szklanek kwasek cytrynowy. U nas zaledwie starczyło po 2 łyżeczki, ale zalecamy opakowanie, będzie lepszy efekt. Niestety w naszych magicznych szafkach znaleźliśmy tylko 1 opakowanie kwasku cytrynowego, które rozdzieliliśmy na 3 szklanki.
W czwartej szklance mieszamy wodę z sodą oczyszczoną.
Za pomocą strzykawki nabieramy wodę z sodą i wstrzykujemy do zabarwionej wody.
Jak widać efekt jest niesamowity, do tego kolorowa woda miesza się w tacce i tworzy nowe kolory.
Polecamy !
Pomysł zaczerpnęłam z bloga mamawdomu.pl