niedziela, 4 grudnia 2016

Uciekający pieprz


Witam wszystkich w tą grudniową noc, dziękując za to, że zaglądacie pomimo tego, że nas tutaj nie ma. Przeglądając, czytając inne blogi wydawałoby się, że co to jest prowadzenie bloga. Wydawało mi się do czasu, kiedy sama go nie założyłam ;) Nic nie przychodzi łatwo, tak samo jest z blogowaniem, które pochłania sporą część czasu. Kłaniam się w pas wszystkim aktywnie blogującym i przesyłam wyrazy uznania i podziwu :) 

Co mamy w zanadrzu? A no mamy uciekający pieprz ;) 
Napięcie powierzchniowe wody to niesamowita właściwość wody. Prościej -  to taka "cienka błona" na powierzchni wody. Powłoka ta pozwala niektórym owadom, jak np. nartnikowi spacerowanie po powierzchni wody. Oto doskonały eksperyment pokazujący to zjawisko. 

Cego potrzebujesz:
  • czarny pieprz,
  • talerz lub miska,
  • woda,
  • płyn do mycia naczyń,
  • patyczek do uszu lub palec ;)
Napełniamy talerz cienką warstwą wody. Posypujemy pieprzem wodę, jak największą powierzchnię talerza. Zanurzamy patyczek w płynie do mycia naczyń, "Abrakadabra" i dotykamy pieprzu.
 

Co się dzieje? Pieprz ucieka do krawędzi talerza! Cóż za magiczne zaklęcie... Niestety to nie magiczne zaklęcie lecz napięcie powierzchniowe wody. Dokładniej rzecz ujmując to płyn zerwał napięcie dlatego mogliśmy oglądać uciekający pieprz. 




Dziękuję Wszystkim za odwiedzimy, pozdrawiam :) P.S. Nie zostawiajcie dzieci samych z pieprzem, żeby nie zatarły oczu. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz