czwartek, 7 stycznia 2016

Komety - obrazy olejem malowane

Pomalutku rozkręcamy się w Nowym Roku :) Po sylwestrze i wolnym jakie mieliśmy, wkakujemy na nasz tor z przeszkodami ;) Oj mamuśce coś ciężko jest wrócić do szarej rzeczywistości. Kroczek za kroczkiem i będzie wszystko na wysokich obrotach :)
Robiłyśmy dziś projekt, dzięki któremu dowiedziałyśmy się, że barwniki spożywcze bardzo ciężko rozpuszczają się w oleju, do tego ich kolory nie są tak żywe i wyraziste, jak gdybyśmy rozpuścili je w wodzie. Fajna zabawa, gdy tylko Maja zobaczyła rezultat powiedziała: kometa! Więc i taki ma tytuł nasz post. Zapraszam :)
Potrzebne będzie:
* taca,
* woda,
* olej,
* barwniki spożywcze,
* zakraplacz, strzykawka,
* kartka papieru.

Na tacę wlewamy wody, kropimy barwnikami rozpuszczone mi w oleju. Ile kolorów chcemy, krople jakiej wielkości chcemy.


Gdy mamy zakropione tak jak nam się podoba, kładziemy kartkę papieru. Olej wsiąknie w kartkę i powstaną różnorakie wzory i kolory :)

Oczywiście nasz mały pomocnik pomagał.
Gdy kartka nasiąknie olejem, zabieramy do wyschnięcia.  

Położyliśmy na kaloryferze to szybciutko wyschły i mogliśmy podziwiać nasze komety.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz